Z kart historii….
1 września 1939 r. funkcjonariusze Policji Państwowej oprócz zadań porządkowych, w wielu przypadkach podjęli walkę z okupantem. Błyskawiczne tempo ofensywy wojsk niemieckich spowodowało, że ich część w początkowych dniach wojny została ewakuowana na tereny wschodnie II Rzeczypospolitej. Jednym z punktów koncentracji był Chełm, a następnie Kowel. Znaczna część policjantów wycofywała się również w kierunku na Tarnopol. Niestety, w dniu 17 września 1939 r. kiedy nastąpił atak Armii Radzieckiej na wschodnie województwa Polski, stali się jednymi z pierwszych ofiar konfliktu.
Na terenach zajętych przez żołnierzy sowieckich do niewoli dostało się prawie 12 tysięcy policjantów, którzy w większości trafili do obozów i więzień. Liczbę poległych i pomordowanych szacuje się na około 3 tysiące. Podobna liczba policjantów ewakuowała się za granicę.
Miejscem, gdzie w większości przebywali aresztowani policjanci w liczbie ponad 6 tysięcy był Ostaszków. Zostali oni zamordowani wiosną 1940 roku w Twerze.
(zdjęcie ze strony: śląska policja.pl)
W marcu tego roku minęła 77 rocznica wydania haniebnego rozkazu wymordowania aresztowanych we wrześniu 1939 roku Polaków- w tym oficerów Wojska Polskiego, żandarmerii, służby więziennej oraz funkcjonariuszy Policji.
Decyzja o wymordowaniu polskich jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz Polaków przetrzymywanych w więzieniach NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej zapadła na najwyższym szczeblu sowieckich władz. Podjęto ją 5 marca 1940 r. Biuro Polityczne KCWKP(b) na podstawie pisma, które ludowy komisarz spraw wewnętrznych Ławrientij Beria skierował do Stalina. Szef NKWD, oceniając w nim, że wszyscy wymienieni Polacy „są zatwardziałymi, nierokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej” wnioskował o rozpatrzenie ich spraw w trybie specjalnym”, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary-rozstrzelanie”.
pismo z dnia 5.03.1940r. źródło internet
Po trwających miesiąc przygotowaniach, 3 kwietnia 1940 r. rozpoczęto likwidację obozu w Kozielsku, a dwa dni później obozów w Starobielsku i Ostaszkowie. Przez następnych sześć tygodniu Polacy wywożeni byli z obozów grupami do miejsc kaźni.
Z Kozielska 4 404 osób przewieziono do Katynia i zamordowano strzałami w tył głowy. 3 896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie, a ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6 287 osób z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, obecnie Twer, a pochowano w miejscowości Miednoje. Łącznie zamordowano 14 587 osób. Na mocy decyzji z 5 marca 1940 r. wymordowano również około 7 300 Polaków przebywających w różnych więzieniach na terenach włączonych do Związku Sowieckiego: na Ukrainie rozstrzelano 3 435 osób (ich groby prawdopodobnie znajdują się w Bykowni pod Kijowem), a na Białorusi około 3,8 tys. (pochowanych prawdopodobnie w Kuropatach pod Mińskiem). Większość z nich stanowili aresztowani działacze konspiracyjnych organizacji, oficerowie nie zmobilizowani we wrześniu 1939 r., urzędnicy państwowi i samorządowi oraz „element społecznie niebezpieczny” z punktu widzenia władz sowieckich.¹
Niestety, wśród tych wielu ofiar znaleźli się również funkcjonariusze Policji związani z województwem lubelskim, w tym z Komendą Powiatową Policji Państwowej we Włodawie. Byli między innymi: posterunkowy Wacław Budzyński, starszy posterunkowy Piotr Dudzik, przodownik Adam Klikowicz, przodownik Józef Reszko, ppor. Piotr Szajda (policjant PP), starszy posterunkowy Franciszek Szaruga, starszy posterunkowy Bazyli Wasilewski, oraz przodownik Henryk Wróblewski.
Tym artykułem oraz kolejnymi będziemy przybliżać sylwetki włodawskich ofiar Starobielska, Ostaszkowa i Kozielska poprzez zamieszczanie biogramów oraz zdjęć, które zostały nam udostępnione przez rodziny ofiar, w tym funkcjonariuszy Policji Państwowej.
Twer (Kalinin). Tabliczka z danymi Bazylego Wasilewskiego.
Wykorzystano: ¹strona: dzieje.pl, Policja Państwowa w województwie lubelskim w latach1919-1939 red. R.Litwiński, zdjęcia Tweru dzięki uprzejmości rodziny Bazylego Wasilewskiego
Tekst : P.R.
Witam Serdecznie
Brakuje mi tu 2 funkcjonariuszy, z posterunku w Urszulinie – komendanta Leona Bartnika i Józefa Urszulaka. Oni również znajdują się na karcie cmentarza Miednoje. Zniknęli oni z posterunku w dniu bitwy KOP pod Wytycznem
Pozdrawiam
Adam Panasiuk
Pracujemy nad tym!